Jeszcze na dobre nie opadł kurz po zakończonym sporze zbiorowym dotyczącym wzrostu wynagrodzeń w roku bieżącym, a już pytacie "ile to będzie w przyszłym roku" ?
Na wstępie informacja (ważna) dla tych którzy jeszcze tego nie wiedzą 😎, to nie związki zawodowe decydują kiedy i w jakiej kwocie rośnie wynagrodzenie w naszej spółce.
Decyzje podejmuje Zarząd Spółki, po "klepnięciu" tej decyzji przez organ właścicielski naszej spółki, czyli Pani Prezydent Miasta Łodzi.
I tu uwaga (tak przy okazji) dla tych pracowników naszej spółki, którzy nie należą do żadnej organizacji związkowej w naszej firmie, a energicznie i donośnie krytykują skuteczność związków zawodowych w kwestii wzrostu wynagrodzenia.
Gdyby te "nic nie robiące" związki zawodowe faktycznie nic nie robiły w tej kwestii, tylko skupiały się na "siedzeniu w kieszeni Prezesa" i zadawalały się "życiem jak pączek w maśle" to można by śmiało stwierdzić, ze 100% pewnością, że w roku 2023, wzrost wynagrodzeń będzie dokładnie taki, jaki ustali Zarząd Spółki, nic więcej, nic mniej.
A teraz przypomnijcie sobie ile "dał" Prezes Zarządu w bieżącym roku, a o ile faktycznie wzrosła stawka zaszeregowania każdego z nas.
Tych o których powyżej, zostawiam z tym pytaniem (łatwym zresztą)
Wracamy do tematu 2023 roku, tu kluczem jest art.36 Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy obowiązującego w naszej firmie (znany zapewne wszystkim dokładnie) 😂
Poniżej zamieszczamy informacje, która jest niezbędną, jako składowa część, by odpowiedzieć na pytanie zadane w tytule postu, jest to fragment dokumentu Rady Ministrów funkcjonujący jako projekt ustawy budżetowej na rok 2023.
"Inflacja
W 2023 r. wzrost cen towarów i usług konsumpcyjnych w ujęciu średniorocznym wyniesie 9,8 proc. (przy założeniu braku nowych szoków podażowych na rynku żywnościowym i energetycznym)"
No to teraz, jest już dla wszystkich, wszystko jasne w kwestii, kiedy i o ile 😂😂😂
